Na najbliższych zmarłego spada wówczas mnóstwo obowiązków: świadectwo zgonu wystawione przez lekarza musi być dostarczone szybko do urzędu stanu cywilnego w celu uzyskania aktu zejścia.
Należy zawiadomić (w razie potrzeby telegraficznie) najbliższych, porozumieć się z zakładem pogrzebowym, zameldować w ubezpieczalni o śmierci, pomyśleć o odpowiednim stroju na ceremonie pogrzebowe itp,
W takich okolicznościach krewni i przyjaciele powinni okazać wszelką konieczną pomoc: m. in, zaopiekować się dziećmi i domem,. sporządzać posiłki: wszystko trzeba przewidzieć i nieraz myśleć za bliskich zmarłego. Przytłoczeni bólem zapominają, że życie płynie dalej.
Zawiadomienie o śmierci redagujemy poprawnie. Nie należy więc pisać: „Nasz ukochany mąż, ojciec, brat…”, ale: „Mój kochany mąż, nasz ojciec i brat…” Przy wyliczaniu pozostałych w głębokim smutku najpierw podaje się małżonków i dzieci, potem rodziców i rodzeństwo, a następnie innych krewnych, np. teściów, szwagrów. Zwykle pisze się: „Pogrążona w ciężkiej żałobie Rodzina”.
Wizyty kondolencyjne, z reguły bardzo krótkie, mogą składać tylko krewni i bardzo bliscy przyjaciele w czasie między zgonem a pogrzebem. Gdy chcemy uniknąć oglądania zmarłego, można powiedzieć, że wolimy, aby pozostał w naszej pamięci takim, jakim widzieliśmy go ostatni raz.
Jeśli zachodzi wypadek samobójstwa, nie składamy wizyty kondolencyjnej – to też jest sprawa taktu. Najbliżsi jednak nie powinni zapomnieć, że rodzina denata także potrzebuje pomocy, serdecznej opieki i życzliwości ludzkiej. Strój przy składaniu wizyty kondolencyjnej nie musi być żałobny, ale ciemny, spokojny.
Leave a reply